niedziela, 7 czerwca 2015

Prolog

Wichura szalała na zewnątrz jak zwariowana. Jednak, brązowy lew o czarnej grzywie, wszedł na czubek Lwiej Skały. Miał on zielone oczy i bliznę na oku. Podeszła do niego pomarańczowa lwica, i było widać że spodziewa się ona potomstwa. Para uważnie patronowała teren.
-Twojego ojca wciąż nie ma - zmartwił się zielonooki lew - powinniśmy zacząć się martwić...
-A co mogło mu się stać?! - zaśmiała się pomarańczowa - On jest najsilniejszym lwem w stadzie...
-Jesteś tego taka pewna... - dalej martwił się ciemnogrzywy - nie jesteśmy przecież jedynym stadem..
-Masz rację - przyznała w końcu po chwili milczenia - trzeba go poszukać..

                                                               ~*~

W tym samym czasie, ranny, brązowogrzywy lew o żółtej sierści, niósł na plecach żółtego lwa o czerwonej grzywie. Biegł z nim bardzo szybko w stronę Lwiej Ziemi. Czerwonogrzywy był nieprzytomny. Brązowogrzywy, zaś bał się powrócić na Lwią Ziemie. Wiązało się to z powrotem do przeszłości, a przecież tak bardzo chciał jej uniknąć. Wspomnienia bolały... Zrobił przecież coś okropnego! Zdradził własne stado bo był zazdrosny o tron! Ale, teraz było ważniejsze zadanie! Musiał zanieść, znalezionego, rannego lwa do domu. Znał tego lwa! To był jego ojciec. Kiedy wreszcie dobiegł na Lwią Ziemie, wbiegł prosto na Lwią Skałę, a tam zrzucił ojca z pleców. W okół niego zebrała się masa lwów. W tym tłumie, była lwica, lwica z grzywką, która go rozpoznała.
-Kopa...? Powiedziała, ale ten nie okazał wielkiego zainteresowania lwicą i podbiegł do innej lwicy, pomarańczowej lwicy, o której już wspomniano.
Pomarańczowa za to, odbiegła od lwa i podbiegła do ojca.
-Tato... - chlipnęła i spojrzała na leżące bez ruchu, ciało Króla Simby, a potem spojrzała w stronę starego mandryla, imieniem Rafiki - wyjdzie z tego..?
-Niestety nie... Odpowiedział mandryl i także pochylił się nad ciałem.
Pomarańczowa, zaczęła płakać jeszcze bardziej, lecz podszedł do niej czarnogrzywy.
-Kochanie, teraz my jesteśmy władcami... Próbował ją pocieszyć, ale skutek był wyraźnie odwrotny.
-Więc, zależy Ci tylko na władzy?! Warknęła w nerwach.

                                                                  ~*~

Jednak, przez całą tą sytuacje, zupełnie zapomniano o tym naszym, brązowogrzywym lwie. Nazywał się on Kopa. Jest on synem króla Simby - czyli tego lwa, który właśnie umarł. Kopa zdradził swoje stado i uciekł, zaraz po tym jak urodziła się Kiara - jego siostra, która jest tą pomarańczową lwicą. Teraz jednak, syn Simby postanowił powrócić. Po drodze, znalazł swojego ojca, leżącego bez życia na ziemi, i go tu przytachał. Nagle, do Kopy znów podeszła lwica z grzywką.
-Kopa, to ty? Spytała.
-Tak... - odrzekł - ale, Vitani... teraz wszystko się zmieniło... mam już partnerkę.
-Co?! Nie dowierzała córka Ziry.
-Tak...ona nazywa się Dolphy i pochodzi z Ziemi Wulkanów. - wytłumaczył - Może chcesz ją poznać? Pamiętaj że dla Mnie zawsze będziesz przyjaciółką z dzieciństwa...
Złoziemka zawarczała i odskoczyła na bok.
-Obiecałeś Mi rodzinę! Dzieci! A teraz tak po prostu zakochałeś się w kimś innym!? - oburzyła się - Kim w ogóle jest ta Dolphy?!
-Poznasz ją... - powiedział - umówiłem się że Dolphy przyjdzie tutaj jutro...
Złoziemka zawarczała jeszcze wścieklej.
-"Nie daruje tej Dolphy!" Obiecała sobie i uciekła, płacząc do swojej groty.

-------------------------------------------------------------------------------------------
I mamy prolog ;)
Za tydzień znów zajrzę na tego bloga, i jeśli będzie dużo komentarzy to dam rozdział pierwszy.
Mam do Was parę pytań odnośnie fabuły ( bo chce poznać wasze zdanie ) :
1. Czy przez zazdrość Vitani ma dojść do jakieś katastrofy?
2. Czy któraś z trójki córek Kovu i Kiary ma umrzeć lub być zazdrosną o tron?
3. Czy ma być tak że Kovu i Kiara będą nadopiekuńczy wobec Bory ( jako że będzie ona białą lwiczką)?
4. Czy w historii mają się pojawić dwaj lewkowie - Koda ( złośliwy i wredny ) i Finny ( miły, przyjacielski, odważny, przyjaciel  ----> mąż Bory ) ?
5. Czy mam pisać po równo o każdej z córek czy tylko o jednej z nich?
P.S. Mam tłumaczenie imion trójki córek Kovu i Kiary, które urodzą się w drugim/trzecim rozdziale:
Sora - skrzynia
Kora - wcześnie
Bora - najlepsza
Uwaga! Nie tłumaczyłam z suahili tylko z języków, które wybierał Mi Tłumacz Google.

16 komentarzy:

  1. 1. Pewnie zabije Kopę i jego rodzinę.
    2. Byloby ciekawie.
    3. No. chciałabym.
    4. Tak, lubię czytać o złym Kodzie.
    5. Równo lub o Borze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Tylko już nie lubię tej Dolphy...

    1. Lepiej by chyba było, żeby próbowała odbić tej Dolphy Kopę.
    2. Też uważam, że byłoby ciekawie
    3. Sama nie wiem. Mogłoby być ciekawie.
    4. Byłoby super, ale może z czasem Kpda stałby się dobry? ;)
    5. Równo o każdej.

    Zapraszam do mnie: http://stories-in-the-fog.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo historia! :D
    Nareszcie jakiś blog na, którym Kopa nie jest z Vitani, tylko z inną lwicą... Pisze tak bo zawsze nie lubiłam Vitani ;)
    1. Wolałabym żeby Vitani chciała zrobić coś SOBIE.
    2. Nie! Ale, lub jak uważasz..
    3. Tak
    4. Okej
    5. Równo o każdej lub tylko o Korze

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Będzie ciekawie, bez żeby nie przesadzić
    2. Umrzeć nie, ale być zazdrosną owszem
    3. Nie, to byłaby przesada
    4. Marne imię Finny, ale przydaliby się tacy
    5. Po równo, łatwiej się połapać.
    Rozdział naprawde ciekawy, nie lubię Kopy, ani Vitani więc jest bardzo dobrze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. mam wrażenie, ze ta tajemnica Sarafiny była zwiazana ze Skazą, czyżby Nala była jego córką?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O co Ci chodzi?
      Nawet nie wspomniałam o Sarafinie.
      P.S. Nala nie mogła być córką Skazy bo by była kuzynką Simby.
      ???

      Usuń
    2. Basia, u zwierząt nie ma kazirodztwa, np: kotka może mieć kociaki ze swoim dzieckiem z poprzednich miotów, ale kocięta będą zdrowe i nic im nie będzie.

      Usuń
    3. Ale Nala i tak nie mogłaby być córką Skazy bo odziedziczyłaby po nim np. ciemne ( to coś ) w okół oczu!

      Usuń
    4. Kolor oczu! Nala i Skaza mają zielone, a Sarafina niebieskie! Po za tym Skaza to jedyny (oprócz Mufasy) samiec w stadzie.

      Usuń
    5. I co z tego że jedyny w stadzie?! Sarafina mogła mieć partnera z innego stada!

      Usuń
    6. P.S. Z książeczki wiemy że w stadzie byli jeszcze Mega i Leo.

      Usuń
    7. Książki są niekanoniczne, a Mega i Leo byli dorośli, kiedy Simba i Nala też, co może znaczyć, że za panowania Mufasy mogli być lwiątkami, z resztą Leo zazdrościł Simbie rodziny, a gdyby był ojcem Nali to tak by nie mówił.

      Usuń
    8. może, ale chyba nie widziałaś co Ci napisałam:
      "I co z tego że jedyny w stadzie?! Sarafina mogła mieć partnera z innego stada!"
      Widzisz?

      Usuń
    9. Przepraszam, ale to były tylko moje domysły :(
      Z kontekstu można się domyślić o co mi chodziło.

      Usuń
  7. 1. Czy przez zazdrość Vitani ma dojść do jakieś katastrofy? Tak.
    2. Czy któraś z trójki córek Kovu i Kiary ma umrzeć lub być zazdrosną o tron? No, może.
    3. Czy ma być tak że Kovu i Kiara będą nadopiekuńczy wobec Bory ( jako że będzie ona białą lwiczką)? Nie, to będzie niesprawiedliwie
    4. Czy w historii mają się pojawić dwaj lewkowie - Koda ( złośliwy i wredny ) i Finny ( miły, przyjacielski, odważny, przyjaciel ----> mąż Bory ) ? Tak.
    5. Czy mam pisać po równo o każdej z córek czy tylko o jednej z nich? Pisz po równo o każdej z nich.

    OdpowiedzUsuń